To był strzał w dziesiątkę.
Pierwszy dzień kalendarzowej wiosny, to dla uczniów dzień niemalże obowiązkowego wagarowania, w gwarze uczniowskiej „blauki”, ucieczki ze szkoły, samowolnego uchylenia się od zajęć. By „dzień wagarowicza” nie był dniem straconym, na wspaniały pomysł wpadło kierownictwo Wydziału Rolnictwa i Bioinżynierii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Tego dnia zaproszono młodzież szkół średnich na wydziałowy „dzień otwartych drzwi” pod nazwą „Wagary z przyrodą”. Był to przysłowiowy strzał w dziesiątkę
W przedpołudniowych godzinach 21 marca pod uniwersyteckie Biocentrum, przy ul. Dojazd, zajechało 8 autokarów , z których wysiadło blisko 500 licealistów z różnych szkół Poznania i regionu, m.in. ZS Sierakowa, ZS z Gniezna, II LO ze Swarzędza, ZSRCKU z Trzcianki k. Opalenicy, ZS nr 1 ze Swarzędza, ZS Budowlano Drzewnych w Poznania, ZS nr 15 z Poznania, IX LO z Poznania, ZSTR ze Środy Wlkp., LO z Pniew.
Rozpoczęły się nietypowe wagary, tym razem z przyrodą w Uniwersytecie Przyrodniczym. W tak wyjątkowym „dniu wagarowicza” młodzież powitali i zaprosili na … akademickie zajęcia: dziekan Wydziału Rolnictwa i Bioinżynierii prof. Anna Kryszak wraz z prorektorem ds. studiów prof. Cezarym Mądrzakiem.
Pracownicy wydziału wraz ze studentami, głównie z Koła Naukowego Rolników i Biotechnologów, pod bacznym nadzorem dr Zuzanny Sawińskiej, przygotowali ciekawy program - wiele interaktywnych zajęć w formie warsztatów, prezentacji, quizów, krótkich wykładów o charakterze poznawczym. Sale seminaryjne, laboratoria i korytarze Biocentrum pod opieką wolontariuszy, ubranych z zielone koszulki z nadrukiem logo „wagarów z przyrodą” opanowali przyszli, potencjalni kandydaci pragnący studiować rolnictwo i bioinżynierię.
Był to udany pomysł, by w tradycyjnym „dniu wagarowicza” zaprosić młodzież ze szkół średnich na wydziałowy „dzień otwartych drzwi” w Uniwersytecie Przyrodniczym. I nie był to dzień stracony.